0

Koniec roku szkolnego

Zaczęły się wakacje… Nie wiedzieliśmy, że ich początek może tak cieszyć nawet przedszkolaka z najmłodszej grupy 😉 Najbardziej z powodu leżakowania, którego teraz nie będzie przez dwa miesiące 😀

Ale jak wakacje, to koniec roku szkolnego. Z tym wydarzeniem wiążą się pewne „zjawiska”. W szkołach i przedszkolach żegna się ostatnie klasy, które kończą pewien etap edukacji. Pożegnania te to okazja do wspomnień, podsumowań i… prezentów. Choć nie tylko w ostatnich klasach…

bouquet-1246848_1280.jpg

Dzieci w przedszkolu naszej M. na koniec roku szkolnego dostały dyplomy ukończenia I grupy i Ptasie Mleczko! Każde dziecko 🙂 My jako rodzice paniom nic nie kupowaliśmy, bo de facto, będą nadal uczyć i opiekować się naszymi dziećmi przez kolejne lata. Wiemy jednak, że zarówno w przedszkolach jak i szkołach panuje przekonanie, że na koniec roku nauczycielom należy kupić prezent. Po kwiatku, czekoladzie? OK. W sumie czemu nie, za rok cierpliwości i pomocy w nauce. Można, ale coraz częściej pojawiają się informacje, że klasy składają się na drogie smartfony, biżuterię itp., bo kwiatka dawać nie wypada…

Ktoś puścił plotkę, że tego oczekują nauczyciele… Znamy ich kilkoro. Nie mają takich oczekiwań. Są wdzięczni za każdy drobny kwiatek czy czekoladę, ale każdy inny prezent wiąże się u nich z negatywnymi uczuciami. Nie lubią ich dostawać, zastanawiają się czy powinni przyjmować. To trudne momenty dla nich. I powiedzmy sobie szczerze, drogie prezenty dawane na koniec roku, a nie zakończenie szkoły w ogóle, to nie jest wyraz sympatii tylko próba „kupienia” nauczyciela przez rodziców. Chodzi o to, żeby nauczyciel grał po wakacjach tak jak mu rodzice będą dyrygować.

My w to nie wchodzimy. My takim trendom mówimy stanowcze „NIE” i już zapowiedzieliśmy, że jeśli takie pomysły kiedyś pojawią się w klasie czy grupie M., to nasza córka będzie dawać prezenty indywidualne, a nie grupowe czy klasowe.

0

Strajk nauczycieli

Nie było nas naprawdę dłuuugo.

Wytłumaczenie mamy jedno – praca, obowiązki i totalny brak czasu. Ale teraz może być lepiej 🙂 Dni są coraz dłuższe, więc wszystko stało się odrobinę łatwiejsze.

No, prawie wszystko… Pierwszy dzień strajku nauczycieli za nami. Jak to było u Was? U nas praktycznie wszystkie szkoły i przedszkola puste i „zamknięte”. Dom kultury i ośrodek sportu u nas przygotował zajęcia dla uczniów, ale nikt z nich nie skorzystał. Dzieci zostały w domach pod opieką rodziców. Tych, którzy i tak nie pracują, którzy pracują w domu, którzy wzięli urlop albo opiekę na dziecko, bo taka przysługuje każdemu rodzicowi dziecka do 8. roku życia w przypadku zamknięcia szkoły czy przedszkola. W przypadku opieki – rodzic dostaje 80% wynagrodzenia za każdy dzień.

Część dzieciaków została z dziadkami, starszym rodzeństwem, kuzynostwem. Niektórzy rodzice organizowali tzw. „samopomoc”, czyli do jednego domu zjeżdżało się kilkoro dzieci i wspólnie spędzały czas pod opieką jednego z rodziców. Sposoby są różne. Nam osobiście najbardziej spodobało się podejście prezydenta Radomia, który powiedział, że pracownicy UM mogą w czasie strajku zabierać dzieci ze sobą do pracy. Niektóre firmy zapewniły u siebie opiekę dla dzieci na czas pracy ich rodziców. Świetne rozwiązanie! Nam bardzo się podoba 🙂

U nas wygląda to tak, że M. jest w domu pod opieką taty, który wykorzystuje zaległy urlop w te dni kiedy godziny naszej pracy nakładają się. Na szczęście pogoda sprzyja póki co, więc nie ma mowy o nudzie. Karmimy kaczki, chodzimy na spacery, nad jezioro i na plac zabaw. Spędzamy miło czas 🙂

A jeśli chodzi o nasze podejście do strajku to… Popieramy, ale mamy nadzieję, że nie będzie  on przeciągał się zbyt długo, bo wszystko ma swoje granice. Kilka dni? Tydzień? Dwa? OK. Ale według nas dłuższy strajk nie ma sensu i odbije się negatywnie na nauczycielach. Rodzice w końcu powiedzą im: „dość, wracać do klas”, bo ileż można siedzieć w domu za 80% pensji w ramach walki o czyjeś podwyżki? Urlop też ma określony wymiar i raczej rodzice nie będą go z wyrozumiałością wykorzystywać w pełni dla korzyści nauczycieli. Wszystko ma swoje granice. Mamy nadzieję, że uda się wypracować jakiś sensowny kompromis w miarę szybko.

student-2052868_1920