0

Test chusteczek nawilżanych cz.3

Dzisiaj kilka słów o kolejnych testowanych przez nas chusteczkach nawilżanych.

Chusteczki nawilżane TAMI thumb27_9960409dostępne w sieci Rossmann, to bawełniane chusteczki, które postanowiliśmy porównać z innymi właśnie ze względu na ten reklamowany skład 100 % bawełny.

Nie wiedzieliśmy czego spodziewać się po nich, ale wydawało nam się, że powinny być fajne. Niestety rozczarowaliśmy się. Okazało się, że chusteczki Tami są niemalże bliźniaczo podobne do chusteczek Huggies, których bardzo nie lubimy. Zużyliśmy kupione opakowanie, ale z pewnością nie kupimy kolejnego. Są twarde w porównaniu z innymi chusteczkami, mokre i nie najlepiej sprawdzają się jako chusteczki myjące pupę. Koszt – 5 zł za 54 chusteczki.

Sprawdziliśmy też chusteczki Cleanic Kindii. CLEANIC-Kindii-NEW-BABY-CARE-z-EMOLIENTAMI-610x383Kupiliśmy je z ciekawości tylko dlatego, że były w promocji i za drugie opakowanie zapłaciliśmy 1 gr. Te okazały się miłym zaskoczeniem. Spotkaliśmy się z negatywnymi opiniami na ich temat wcześniej więc sceptycznie do nich podeszliśmy, ale okazały się jednymi z lepszych! Są delikatne, mają zabawny wzorek na każdym listku, nie kleją się, są odpowiednio wilgotne, nie podrażniają, fantastycznie zmywają zabrudzenia i odświeżają. Są praktycznie idealne i lądują w naszym zestawieniu obok chusteczek HiPPa, Dada i Bambino. Spodobały nam się na tyle, że po skończeniu drugiego opakowania kupiliśmy czteropak. Koszt – ok. 4,50 za 60 sztuk. W wielopakach wychodzą znacznie taniej, zwłaszcza kiedy są promocje 🙂

Nasze poprzednie chusteczkowe testy znajdziecie TUTAJ i TUTAJ 🙂

0

Niezależny test kosmetyków dla niemowląt cz. 2

Dzisiaj chcielibyśmy podzielić się z Wami opinią na temat kosmetyków, które w ostatnim czasie wypróbowaliśmy.

Zaczniemy od kosmetyku, który pojawił się w komodzie naszej córki jako pierwsza nowość. Chodzi o krem z filtrem spf 6 dla dzieci i niemowląt od 3 miesiąca życia firmy Ziajka. 5901887001362_T1Kupiliśmy go jak tylko zaczęło się robić zimno, a wybraliśmy właśnie ten ze względu na nasze zaufanie do firmy Ziaja i zadowolenie z innych ich kosmetyków.

Po raz kolejny nasza polska, rodzima marka nas nie zawiodła. Krem okazał się bardzo dobry i skuteczny. Ma fajną, gęstą konsystencję i ładnie się rozprowadza po skórze, a do tego nie pozostawia tłustych plam. Przy tym wszystkim jest baaardzo wydajny. Odkąd temperatury spadły poniżej 5 stC smarujemy nim naszej M. przed każdym spacerem policzki i nosek. Dopóki nie stosowaliśmy tego kremu córka po powrocie z jesiennych spacerów miała długo zaczerwienioną skórę na policzkach i nosku. Odkąd stosujemy go takie sytuacje nie zdarzają się. Koszt – ok. 6 zł.

Kolejnym produktem, który wypróbowaliśmy było mleczko do ciała od pierwszych dni życia do skóry suchej, alergicznej i wrażliwej firmy Oillan. oillan_baby_mleczko_nawilajce_200_ml (1)Dostaliśmy je kiedyś przy jakiejś okazji jako mini produkt o pojemności 50 ml i kiedy skończył się nam krem z Ziajki postanowiliśmy sprawdzić.

Szczerze mówiąc podchodziliśmy do niego sceptycznie, ale bardzo miło zostaliśmy zaskoczeni! Po pierwsze mleczko jest bardzo wydajne. Te 50 ml wystarczyło nam na codzienną pielęgnację przez około miesiąc! Do tego nie uczula, bardzo ładnie i szybko rozprowadza się oraz wchłania i dba o skórę niemowlaka. Jedynym jego minusem może być ewentualnie cena, bo firma ta należy do tych droższych. Koszt – 17 zł.

Ze względu właśnie na cenę kiedy skończyło nam się mleczko Oillan, postanowiliśmy sprawdzić mleczko do ciała dla dzieci i niemowląt Ziajka. ZIAJA_Ziajka_mleczko_do_ciala_dla_dzieci_i_niemowlat_300_ml-ed-240Dlaczego? Uznaliśmy, że krem pielęgnacyjny Ziajki, który do tej pory stosowaliśmy do ciała i buzi M., będziemy używać teraz tylko do buzi rano i wieczorem, ponieważ w porównaniu z mleczkiem trudniej się rozsmarowuje ze względu na kremową konsystencję.

Mleczko Ziajki używamy około miesiąca i podobnie jak z tego z Oillan Baby, jesteśmy zadowoleni. Dobrze i szybko rozprowadza się po skórze i niemal natychmiast wchłania się. Jest bardzo lekkie i nie pozostawia żadnych śladów. Codzienna pielęgnacja z tym mleczkiem to sama przyjemność. Sprzedawane jest w butelkach 300 ml i jest wydajne. Do tej pory nie zużyliśmy nawet połowy, choć M. codziennie zażywa kąpieli, a po niej jest smarowana od stóp po szyję. Koszt – 10 zł.

Jeśli chodzi o Ziajkę to sprawdziliśmy jeszcze jeden produkt – hypoalergiczne kremowe mydło dla dzieci. 2d23a2c638397ebe754346a420281766Wcześniej używaliśmy kremowy olejek myjący Ziajki, o którym pisaliśmy w poprzednim teście. Kiedy olejek skończył się, kupiliśmy właśnie to mydło.

Prawdę mówiąc nie widzimy żadnej różnicy między jednym a drugim produktem. Mają tą samą konsystencję, butelkę z pompką, która jest pomocna w czasie kąpieli i bardzo ładnie myją skórę, a jednocześnie pielęgnują ją i nadają bardzo delikatny zapach. Największa różnica widoczna jest w cenie 🙂 Olejek kosztuje ok. 9 zł, a mydło ok. 7 zł. 

Jeśli ktoś nie czytał naszego poprzedniego testu kosmetyków, a ma na to ochotę to zapraszamy TUTAJ 🙂

0

Pasternak i bataty, czyli przepis taty

Tata M. postanowił dogodzić ostatnio córce i wymyślił przepis na domową potrawkę z nietypowych składników – batatów i zapomnianego pasternaku.

DSC_3532a

Ze zdobyciem batatów większego problemu nie było – wystarczyło pójść do Kauflanda. Gorzej z pasternakiem, którego nie można dostać w marketach, sklepach spożywczych, a nawet na targu! Ogłosiliśmy na Facebooku, że poszukujemy pasternaku i odezwał się znajomy, którego znajoma ma go u siebie w ogródku. W ten sposób zostaliśmy posiadaczami worka pasternaku i w dodatku mamy pewność, że jest BIO 😉

PRZEPIS

Dzięki temu mogliśmy przygotować M. potrawkę. Porcja skromna, a i tak wystarczyła na trzy obiadki. Wykorzystaliśmy do tego jednego batata i jeden korzeń pasternaku.

Pasternak pokroiliśmy w drobną kostkę, a batata w plastry, które jeszcze przekroiliśmy na pół. Zalaliśmy to wodą tak, aby warzywa były przykryte. Dodaliśmy też 1/4 fileta z kurczaka pokrojonego w kostkę. Gotowaliśmy to ok. 20 minut. Następnie wyjęliśmy kurczaka i odlaliśmy troszkę wody, aby zblendować warzywa z łyżką masła. Jedną porcję odlaliśmy do słoiczka, a do reszty dodaliśmy kurczaka i otrzymaliśmy kolejne dwie porcje.

PO CO PASTERNAK I BATATY?

A teraz najważniejsze! Dlaczego bataty i pasternak? Jedno i drugie jest słodkie, ale nie to jest najważniejsze. Okazuje się, że oba warzywa są bogate w składniki potrzebne maluszkowi, a na co dzień nie podaje się ich w polskich domach.

Bataty w 100 g mają 85 kcal. Pod względem wartości odżywczych i właściwości zdrowotnych przewyższają popularne ziemniaki. Są źródłem m.in. poprawiającej wzrok luteiny oraz likopenu, który zmniejsza ryzyko rozwoju chorób serca i niektórych nowotworów. Ponadto zawierają takie związki mineralne jak wapń, fosfor, potas, sód, magnez, siarka, chlor, żelazo, jod, a także niewielkie ilości manganu, miedzi, molibdenu i selenu oraz witaminy z grupy B, witaminę C, kwas foliowy i witaminę E.

Ponadto bataty zawierają węglowodany, które wolniej wchłaniają się i nie wpływają tak bardzo na poziom glukozy we krwi, dlatego polecane są jako składnik diety cukrzyków.

DSC_3536a

Pasternak w 100 g ma 55 kcal. Jest bardzo podobny do pietruszki, ale kiedy pozna się różnicę między nimi, nie sposób ich pomylić.To warzywo, które setki lat temu królowało w polskiej kuchni, ale aktualnie jest zapomniane. Tymczasem ma więcej właściwości odżywczych niż marchew! Jest dobrym źródłem witaminy C, białka, skrobi, pektyny, a także błonnika.  Zawiera też kwas foliowy i inne witaminy z grupy B, magnez, wapń, żelazo, fosfor, potas, witamina A, PP i E nazywanej eliksirem młodości 🙂

Warto zaznaczyć, że pasternak posiada wiele właściwości leczniczych. Działa m.in. uspokajająco, pobudza trawienie, reguluje krążenie i działa moczopędnie.

A jak odróżnić go od pietruszki? Na zdjęciu powyżej położyliśmy obok siebie pietruszkę i pasternak. Pietruszka jest mniejsza i nieco jaśniejsza. Jednak to nie wystarczy, aby odróżnić pietruszkę od pasternaku kiedy nie leżą obok siebie. Najważniejsza jest ich „główka”. Tam gdzie rośnie nać pietruszki powierzchnia jest płaska. Pasternak ma to miejsce nieco wklęsłe 🙂

0

Mikołaj od firmy HiPP

Dzisiaj odwiedził nas znowu kurier. M. dostała paczkę od firmy HiPP. Znalazło się w niej sześć słoiczków z obiadkami i dwie tubki z zupkami. Tak się składa, że dynię z kurczakiem już próbowaliśmy wcześniej – M. bardzo lubi to danie. Jednak pozostałe smaki, czyli puree z marchewki i ziemniaczków z jagnięciną oraz rosołek z kurczaka z kaszką manną będą dla niej zupełną nowością. Jutro przetestujemy pierwszą z nich, bo akurat dziś skończyła nam się dwudniowa porcja domowej potrawki.

IMG_20151208_153638

Ciekawi jesteśmy też tych nowych tubek. Jedna jest z marchewką, kalafiorem i groszkiem, a druga z groszkiem, kukurydzą i kabaczkiem. Oprócz pysznego zapewne jedzonka z paczce znaleźliśmy też plastikowe etui na łyżeczki, a w nim dwie pomarańczowe łyżeczki 🙂 To już kolejne w kolekcji HiPPowej naszej M. Wcześniej dostała niebieskie i różowe.

Zestaw posiłków M. dostała w ramach akcji „Dlaczego HiPP? Bo BIO. Wypróbuj, polub, podziel się opinią!”. Jakby ktoś z Was miał jeszcze ochotę wziąć w niej udział to ma szanse. Rejestracja trwa do 9.12.2015 r.  Oprócz zupek do wypróbowania są też kaszki i mleko modyfikowane.

1

Mikołajki przed pierwszymi urodzinami

Dzisiaj u nas jak chyba w każdym domu, gdzie są dzieci – wielkie święto 🙂 Nasza M. nie ma jeszcze roku i niewiele z tego wszystkiego rozumie, ale mimo to zorganizowaliśmy jej Mikołaja z prawdziwego zdarzenia.

DSC_3414b

Okazało się, że Mikołaj spotkał nas – rodziców, dziadków oraz pradziadków, a także chrzestnych. Wszystkim coś dał dla M. W jednej paczce była wspaniała mata edukacyjna, w drugiej ubranka, w trzeciej piżamki i torba termiczna na butelkę, w czwartej pierwsza lala szmacianka i książeczka o Bałwanku, w piątej nowe – większe okrycie kąpielowe i świetny zestaw na zimę czapka+komin, w szóstej chusteczki nawilżane i świecący na różne kolory bałwanek wprowadzający w świąteczny nastrój.

Postawiliśmy w tym roku nie tyle na atrakcje co na prezenty praktyczne, czyli to, co musielibyśmy i tak kupić. Wydaje nam się, że to dobra podpowiedź dla wszystkich rodziców niemowlaków, którzy zalewają internet od kilku tygodni pytaniami co kupić kilkumiesięcznemu dziecku na prezent. Jesteśmy przekonani, że nie ma sensu kupować worków zabawek i gadżetów – lepiej powiedzieć najbliższym dookoła co w najbliższym czasie będzie potrzebne i w ten sposób odciążyć się finansowo, bo w pierwsze Mikołajki największą atrakcją dla dziecka i tak są torebki prezentowe i sznurki przy nich 🙂 

Poza tym skorzystaliśmy z pięknej – raczej wiosennej niż zimowej – pogody i zrobiliśmy sobie spacer. Przy okazji wstąpiliśmy na chwilę na galerii handlowej, gdzie zawitał Mikołaj z długą brodą i wielkim brzuchem zapakowanym w czerwone ubranie. Pokazaliśmy go M., ale prawdę mówiąc nie zrobił na niej większego wrażenia niż reszta ludzi krzątających się po korytarzu 😉

0

Grudniowa edycja Blogosfery dla przyszłych mam

Mamy dla Was dwie wiadomości. Jedna jest dobra, a druga zła…

Zaczniemy od złej – niestety nie udało nam się wejść do grona blogów organizujących konkurs z Canpol Babies, w którym mogliśmy mieć dla Was do wygrania matę edukacyjną „Wesoła Farma”… Przykro nam z tego powodu co najmniej potrójnie.

logo2

Dobra wiadomość natomiast jest taka, że w tym miesiącu również zgłosiliśmy się do Blogosfery. Tym razem nagrodą w konkursie będzie zestaw poporodowy tak więc w sposób szczególny dedykowany będzie przyszłym mamusiom 🙂

nagr

Kolejny raz prosimy Was o trzymanie za nas kciuków. Może tym razem uda się nam 🙂 Mamy już przygotowane fajne zadanie konkursowe dla Was! 🙂 O tym co to jest dowiecie się dopiero po ogłoszeniu wyników przez Canpol – na początku stycznia.

logo1

0

Butelka NUK new classic

Jesteśmy znowu. Nadrabianie zaległości nie wychodzi nam najlepiej i robią się kolejne, a trzeba bieżące sprawy też załatwiać….

Wczoraj przyszła do M. jej butelka NUK new classic 150 ml do przetestowania razem z laureatami naszego konkursu 🙂 IMG_20151201_094139~2Do Was tez dotarły już buteleczki? Jesteście już po pierwszej próbie czy dopiero przed?

My jeszcze nie próbowaliśmy nowej butelki, bo wczoraj wróciliśmy późnym wieczorem po weekendowym wypadzie i nie było czasu ani siły na jej przygotowanie do użycia. Właśnie suszy się po wyparzeniu i czeka na próbę 🙂

IMG_20151201_094110~2Dzielcie się z nami swoimi spostrzeżeniami. My wkrótce wrócimy do Was ze swoimi. Póki co możemy powiedzieć tylko co myślimy o butelce od strony wizualnej i technicznej. Prezentuje się uroczo – lepiej niż na zdjęciach. Przy wyparzaniu nic nie stało się z butelką ani napisami czy obrazkami – wciąż wygląda jak nowa. Smoczek już znamy i możemy śmiało powiedzieć, że jest genialny! Córka go uwielbia.

Pozdrawiamy! MaTaDzie 🙂