Próbujemy nadrabiać zaległości…
Za nami kampania Monte Balance, o której krótko wspominaliśmy Wam kilka tygodni temu. W ramach testowania dostaliśmy zwrot kosztów od trnd.pl za sześć 6-paków tego deseru.
Połowa była dla nas, a druga połowa do rozdania znajomym i rodzinie. Nikt nie zgłaszał nam reklamacji. Wszyscy byli pod wrażeniem, nawet przeciwnicy dietetycznych deserów, które ich zdaniem zawsze mają gorszy smak.
Nasze Monte Balance trafiły także do instruktorek w klubie fitness, do którego chodzi mama M. Posmakowały im i stwierdziły, że przed zajęciami każdy może sobie pozwolić na jeden kubeczek, zwłaszcza, że ma dość dużą zawartość białka.
Jeśli chodzi o smak to jest on bardzo podobny do zwykłego Monte. Różnicę czuć tylko w części czekoladowo – orzechowej, bo w wersji Balance zdecydowanie bardziej czuć smak czekolady niż orzechów. Nie da się ukryć, że nowa wersja deseru jest mniej słodka, ale wciąż smaczna 🙂 Jedynym minusem Monte Balance jest wielkość pojedynczej porcji – są małe (55 g), ale z drugiej strony jeśli ktoś dba o zdrowie i figurę, to jest ona idealna. A jak komuś mało – zawsze może zjeść dwa kubeczki 😉
Co jeszcze możemy dodać w tym temacie? POLECAMY! 🙂 Pamiętajcie, że Monte Balance 
to prawie 30% mniej kalorii niż w klasycznym Monte, 50% mniej tłuszczu oraz mniejsza zawartość cukru, 36% więcej białka w porównaniu do klasycznego Monte. Do tego nie zawiera barwników, żelatyny, konserwantów i glutenu. Receptura Monte Balance została oparta na najnowszych badaniach na temat zalecanej dziennej dawki spożycia poszczególnych składników przy standardowym poziomie aktywności fi zycznej. Jest zgodna z EU Pledge – porozumieniem producentów żywności w Unii Europejskiej, wyznaczającym standardy dla składu i promocji produktów spożywczych skierowanych do dzieci poniżej 12 roku życia.
mamatatadziecko 