Przedświąteczna „gorączka”. Jak jej uniknąć?

Znacie to? Każdy chyba poznał ten stan chociaż raz w życiu 🙂 A mama M. ma dla Was kilka sprawdzonych rad jak uniknąć przedświątecznej gorączki i skupić się na tym, co najważniejsze.

Po pierwsze: lista prezentów

Listopad to odpowiedni moment na to żeby zastanowić się co, komu chcemy wręczyć w prezencie na mikołaja i gwiazdkę. Za wcześnie? W żadnym wypadku!!! Dzięki temu możesz zaplanować budżet tak żeby na wszystko wystarczyło i rozłożyć wydatki na dwa miesiące. Część prezentów możesz kupić w listopadzie. Jakby nie patrzeć klimat w sklepach sprzyja już wtedy robieniu świątecznych zakupów, a kolejki do kas nie są jeszcze tak duże 🙂

Jeśli nie masz pomysłów, skorzystaj z naszych podpowiedzi:

I jeszcze jedno… Nie zapomnij o sobie. Zastanów się co Ty chciałabyś/chciałbyś dostać i zasugeruj to delikatnie bliskim 😉

Po drugie: zaplanuj świąteczne menu

Z tym nie musisz się aż tak bardzo spieszyć, ale warto zacząć o tym myśleć już po mikołajkach. Zastanów się co chcesz przygotować na wigilię i kolejne świąteczne dni. Upewnij się czy masz wystarczająco dużo miejsca w lodówce żeby to zmieścić 🙂 Mając na kartce spisane świąteczne menu, zrób listę zakupów. I pamiętaj: kupuj tyle ile Ci potrzeba, a nie na zapas, bo później prawdopodobnie ten „zapas” wyrzucisz albo będziesz musiała/musiał jeść na siłę. Nie zapomnij dodać do listy napojów i owoców, które też przydadzą się w święta czy to na stole czy w kuchni.

Po trzecie: zrób wcześniej zakupy

Tak, nie tylko prezenty warto kupić wcześniej. Na świąteczne zakupy warto wybrać się najpóźniej tydzień przed nimi. Możesz wtedy spokojnie kupić nie tylko choinkę i ozdoby, ale także napoje i wszystkie potrzebne składniki do zaplanowanego menu. Wyjątkiem są owoce, warzywa, mięso, wędlina no i oczywiście chleb. To produkty, które niestety musisz kupić w ostatniej chwili, aby były świeże. Dzięki tej strategii unikniesz pędu, pośpiechu, stresu i stania w dłuuuuugich kolejkach w marketach 🙂 Będziesz mieć więcej czasu dla siebie, na porządki i pichcenie.

Po czwarte: prace kuchenne rozłóż w czasie

Są takie potrawy i ciasta, które można zrobić przed świętami i spokojnie podać je gościom. Przykładem niech będą pracochłonne uszka do barszczu czerwonego albo pierogi z kapustą. Jedno i drugie można przygotować nawet tydzień, dwa wcześniej i zamrozić. Po rozmrożeniu wcale nie będą gorsze, a dzięki temu zyskasz na czasie w wigilię i bezpośrednio przed nią. Jeśli masz w planach suche ciasta bez mas lub ciasteczka, możesz je upiec nawet dwa, trzy dni wcześniej i przykryć ściereczką bądź wsadzić do pojemnika na ciasto żeby się nie zeschły.

Jeśli wigilię spędzasz u rodziny, a gości będziesz przyjmować dopiero w kolejne świąteczne dni, nie rób wcześniej sałatek. Najlepiej przygotować je rano w dniu planowanej wizyty. Będą świeże i dłużej postoją czekając na zjedzenie.

Po piąte: poproś o pomoc

Jeśli to Ty organizujesz wigilię u siebie w domu i zapraszasz na nią rodzinę to nie bierz wszystkiego na siebie. Poproś o pomoc. U mnie przygotowywanie wigilii rozkłada się zawsze na trzy domy: babcia z dziadkiem robią pierogi i makowiec, mama z tatem są odpowiedzialni za rybę, uszka i sernik, a ciocia z wujkiem gotują barszcz czerwony, barszcz biały z grzybami i kaszę oraz inne smakołyki, które po kolacji lądują na ich stole. Ja zajmuję się zwykle pakowaniem prezentów, ubieraniem choinki i pomagam w przygotowaniach oraz organizowaniu naszego, domowego menu dla gości, którzy nas odwiedzają w Boże Narodzenie 🙂

Dodaj komentarz